Kiedyś uszyłam sobie spódnice w groszki. Była super ale nie wyglądało to zbytnio estetycznie kiedy gumka była schowana w środku niestety nie mam takiej figury aby chodzić w takiej spódnicy. Więc ostatnio dokupiłam gumkę szeroką i wszyłam dzisiaj.
Spódnica zdecydowanie lepiej się prezentuje i nie odstaje już mi na tyłku :)
Drugą rzeczą którą przerobiłam była kurteczka jeansowa. Kiedyś na którymś blogu (nie pamiętam nie pytajcie) widziałam taką fajną przerobioną. Jednak długo czekałam żeby sobie taką zrobić. Ale dzisiaj poszłam za ciosem. Obcięłam, podszyłam i mam.
A teraz zabieram się do dalszej pracy.
Pozdrawiam,
N.
Zaskakujesz koleżanko-widzę,że przygoda z szyciem wciąga coraz bardziej:)pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMam czas to sobie próbuję. Tyle rzeczy bym sobie chciała zrobić. Więc muszę dużo ćwiczyć.
UsuńSuper kochana!:) Nie ma to jak prostym sposobem nadać ubraniom drugie życie:)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze trochę tych ubrań do przeróbki. I powiem, że całkiem przyjemnie jest przerobić ciuch na nowo.
Usuńzdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci to wszystko wychodzi, ja niestety do szycia mam dwie lewe ręce :P
OdpowiedzUsuńPrzy okazji - jeśli jeszcze nie wzięłaś udziału - zapraszam Cię na rozdanie, w którym wygrywają aż 4 osoby! :)
http://palinka-and-her-world.blogspot.com/2012/07/rozdanie.html
Dziękuje za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńJuż patrzę na twojego bloga.
moja była tak obcięta ;) i nie wiem co mnie napadło że oddałam ją kuzynce :/ teraz bez skutecznie próbuje znaleźć coś taniego w sh n no nowej przecież nie potnę :)
OdpowiedzUsuńTo u Ciebie widziałam taką kurteczkę. Teraz sobie przypomniałam. Moja nosi się wyśmienicie. Cieszę się, że zdecydowałam się pociąć moją już kilku letnią kurteczkę.
UsuńKurteczka swietna!Zupełnie nowy ciuszek!
OdpowiedzUsuńOczywiście:)
Usuń