… i inne broszki. Pogoda niestety dzisiaj nie przypomina mi naszej polskiej złotej jesieni. Dzisiaj pogoda raczej nie zachęcająca do spacerów a do zostania w domu pod ciepłym kocem z kubkiem gorącej herbaty, dlatego to jest odpowiedni moment żeby pokazać Wam parasolki. O parasolkach wspominałam w ostatnim poście, ale nie powiedziałam o jakie konkretnie chodzi. Dzisiaj możecie zobaczyć moje broszki-parasolki, wykonane z grubego filcu.
Zdjęcia też nietypowe jak na mnie, bo dzisiaj porzucamy nudę domowego, białego blatu i zapraszam na zewnątrz.
Oczywiście, kolejna porcja świeżutkich wąsów.
I kwiatuszek, tym razem z cienkiego filcu dekoracyjnego. Szary, różowy i fuksjowy filc – to dla mnie połączenie idealne. Bardzo lubię taką kolorystykę.
Pozdrawiam serdecznie,
Natalia