Lubię wyzwania. I lubię sprawiać przyjemność innym. Dzisiaj zaprezentuje Wam poduszkę, która była prezentem na urodziny. A skoro prezent dzisiaj dotarł
(w końcu!!) do właściciela to mogę pokazać ją na blogu.
20 godzin pracy
czerwony polar, czarny polar, szara dresówka i czarny materiał w paski
filc biały i czarny
100 metrów nici (jak nic ;))
1 kg 200 gr kulki silikonowej
i..
1 złamana igła
oto przepis na takie cudo:
Na każdym etapie pracy starałam się robić zdjęcia. Pierwsze przygotowałam sobie wykrój. z oznaczonymi częściami żeby potem wiedzieć gdzie jaki kolor materiału wybrać. W ostateczności zrezygnowałam z lusterek – trochę ze względu dla własnej wygody szycia.
Znaczek hondy i napisy zrobiłam z filcu o grubości 1 mm ale bardzo sztywnego także mam nadzieję że nic się z napisami nie stanie.
Obrazek poglądowy, który potem był mi bardzo pomocny, przy zszywaniu ze sobą części materiału.
Wszystko musiałam idealnie dopasować…
O a tu proszę złamana igła :)
Poduszka ma około 112 cm długości, około 78 cm wysokości
A tutaj faktura koła :)
Teraz pora na kolejne szycie,
Pozdrawiam,
Natalia
Wow..
OdpowiedzUsuńkłaniam się nisko Natalio :)
Przepiękna poduszka, wspaniały pomysł :D
Pozdrawiam
wow, kawał niezłej roboty!
OdpowiedzUsuńjest niesamowity !!
OdpowiedzUsuńbrawo:)
Niesamowity wyczyn uszyć taką poduszkę! Chylę czoła! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny. Namęczyłam się nad tą poduszką, no ale żeby sprawić przyjemność najbliższej osobie to warto było. Jeszcze nigdy w żadną pracę nie włożyłam tyle serca :)
OdpowiedzUsuńWOW!!!!!!!Jesteś niesamowita. Piękna poducha! Podziwiam pomysł i wykonanie. Cudeńko:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))
Natalio zatkało mnie! Coś niesamowitego,a te szczegóły,napis,koło,rura wydechowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, starałam się bardzo, żeby motor był bliski ideału.
UsuńPoducha jest wspaniała, motor jak prawdziwy;) Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńpoducha super, logo hondy super ci wyszło ja swojemu mężowi wyplatałam takie z koralików do grubej skórzanej bransolety ;)
OdpowiedzUsuńO też fajny pomysł. Czyżby mąż też był wielkim fanem motorów? Ja się obawiałam o to logo - ale bardzo fajnie mi wyszło. Z koralików pewnie trudniej było.
Usuńtak fan motorów od małego ;) nie powiem było trochę zabawy no i pracy przy tym ale mężowi się podoba i nosi więc i ja jestem zadowolona chociaż nie wszystko wyszło tak jak chciałam ;)
UsuńOj u mnie było tak samo. Wiele sobie założyłam w myślach zanim zaczęłam prace nad motorem a potem jak już zaczęłam robić to mi się wiele rzeczy zweryfikowało i musiałam zmieniać koncepcje.
Usuń