Za oknami wiosna albo raczej późna jesień. Brakuje mi śniegu, tej puchowej warstwy która okrywa wszystko wokół. Chciałabym żeby choć na tydzień można było się nim nacieszyć. Jak na razie pozostają jedynie marzenia.
Dzisiaj jeden malutki pościk. De facto miał powstać w niedziele, ale blogspot sprawiał jakieś trudności. A wiadomo, że w niedzielę nie powinno się denerwować więc sobie odpuściłam :D
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje naszyjniki dwa z nich wykonane z filcu: takie małe esy floresy a jeden z materiałów zakupionych z sklepu NeedBead.
A oto zdjęcia:
Na pewno widać parę niedociągnięć w tej filcowej ale ją robiłam pierwszą więc to były moje skromne próby. Zielono pomarańczowy naszyjnik powstał później i muszę powiedzieć że się bardziej do niego przyłożyłam.
A ten sznureczek z kulką jest na regulowanej długości. Co dziwne regulator jest w przodzie. Dobrze się nosi, i jestem zadowolona.
P.S. Witam kolejnych moich obserwatorów. Szczęśliwa trójka :) Mam nadzieje że będzie ich coraz więcej. A dla tych trzech dziewczyn mam małą niespodziankę. Jeśli napiszecie do mnie maila (bajka-86@wp.pl - mój adres) wykonam dla Was wybraną przez siebie broszkę. Tak więc czekam.
P.S. 2 Zwiększyłam również wielkość czcionki. Tylko nie wiem czy nie przesadziłam. Jeszcze muszę popracować nad ogólnym wyglądem ale to już po sesji.
Pozdrawiam,
Natalia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz