Obserwatorzy

wtorek, 24 kwietnia 2012

Różności

Skończyłam króliki. Dzisiaj zostały wysłane. Teraz pora zająć się innymi rzeczami. A oto cała trójka w komplecie. 

Chciałam również powiedzieć, że leginsy zrobiły furorę. Trochę żal było mi oddać tego królika. Ale pewnie kiedyś uszyję sobie podobnego. Dziękuje również za przemiłe komentarze pod wcześniejszym postem.

COŚ DLA CIAŁA

Ostatnio robiłam też bułeczki razowe. Wyszły pyszne. A najlepsze zaraz po upieczeniu z dżemem śliwkowym.


KULTURALNIE

Przeglądając lokalne strony internetowe znalazłam ogłoszenie o przedstawieniu baletowym. Nie mogłam przegapić takiego wydarzenia. W sobotę wybrałam się po bilety mając nadzieje, że nie będzie za późno. Niestety okazało się, że jedynie można zadzwonić i się dopytać u pewnego Pana czy jeszcze są. Jak się okazało Pan miał jeszcze wolne kilka miejsc. Zarezerwowałam. I czekałam do niedzieli. 

Przestawienie zatytułowane było "Syn Marnotrawny". Występował balet Magnificat - jest to amerykańska grupa baletowa. Inspiracją do spektaklu dla grupy baletowej była ewangeliczna przypowieść wygłoszona przez Jezusa Chrystusa, zapisana w Ewangelii wg św. Łukasza. 

Pierwszy raz byłam na przedstawieniu baletowym które inspiracje czerpie z Pisma Świętego. Oraz tematów na ogół nie poruszanych w takim kręgu kulturalnym. Ale powiem Wam szczerze - Ja byłam zachwycona. Jak taką niezwykle trudną tematykę można w piękny i zrozumiały sposób przekazać widzom. Byłam oczarowana tańcem, techniką (a znam się trochę na niej) oraz wyrazem artystycznym jaki przekazywali ludzie tańczący. Siedziałam w fotelu pełna zachwytu. Nie tylko zresztą ja.

Bardzo spodobał mi się fakt, że na sam koniec tancerze wyszli do widzów aby móc z nimi porozmawiać. Było to cudowne przeżycie nie tylko duchowe ale i kulturalne. 


....pomijam fakt, ludzi którzy robili zdjęcia z fleszem, czy też cały spektakl robili zdjęcia nie wyciszając migawki w aparacie....to chyba jest najgorsze - i co gorsze bardzo przeszkadza w odbiorze...więc pamiętajcie kochane robiąc zdjęcia na takich przedstawieniach, wyłączcie flesza i głos migawki....chociaż i tak wydaje mi się, że lepiej zapamiętać w swoich umysłach piękno tańca niż na tysiącach zdjęć zalegających potem na twardym dysku....


Jeśli, ktoś chce zobaczyć kilka zdjęć i poczytać o tym występie zapraszam na stronę internetową <klik>.




















Pozdrawiam serdecznie,
N.

3 komentarze:

  1. ciasteczka wyglądają pysznie:) akurat dziś chodziła za mną chęć upieczenia czegoś, ale nie znalazłam żadnego przepisu, który by mnie zainteresował-może jutro pójdzie mi lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że u Ciebie sporo się dzieje- króliki fantastyczne =p
    Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu =D
    Pozdrawiam cieplutko =}

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana czekam na adresik:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń