Ostatnio zrobiłam dwie broszki według jakiś chińskich wzorów makramowych. Broszki robiłam z zdjęć dostępnych na stronach internetowych. I jak to bywa z chińską instrukcją wychodziło mi różnie. Dzisiaj pokażę wam czerwoną broszkę. W połowie jest zrobiona z instrukcji druga połowa według mojego pomysłu. Ponieważ miałam pewne problemy z interpretacją obrazków :) Jednak kiedy będę miała więcej czasu i lepsze sznurki najlepiej lniane, będę jeszcze próbowała.
Niestety broszka ma pewne wady. Widać w niej klej. Musiałam ją dobrze pokleić ponieważ sznurki do sutaszu niestety nie są najlepsze do tego typu splotów.
W najbliższym czasie pokaże również drugą, która według mnie wyszła rewelacyjnie.
Pozdrawiam
Natalia
Ciekawa ta broszka:)ja też zerkałam kiedyś na jakiś opis w internecie i nie byłam z niego mądra...
OdpowiedzUsuńAkurat ta broszka jakoś dziwnie się robiła. Tą drugą co zrobiłam jest o wiele prostsza, chociaż wymaga precyzji i dużo cierpliwości. I co zauważyłam dużo zależy od sznurków. A patrząc na te obrazki z chińską makramą to jednak trzeba mieć dużą wyobraźnie i kreatywność bo wiele trzeba sobie samemu dopowiedzieć.
UsuńBardzo futurystyczna:D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńw mnie wyszło super, rzeczywiście trochę widać klej, ale jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńdziękuje, następne na pewno będą lepsze
UsuńPierwszy raz słysze o takich broszkach,ale jak dla mnie na pierwszy raz wyszła bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio się o nich dowiedziałam, jak przeszukiwałam internet szukając jakiś fajnych wzorów makramy.
Usuń