Ale bez zbędnych słów. Filcowy - z kolorowych kółek, mozolnie wycinanych w pocie czoła. Kiedyś zrobiłam podobnie bransoletkę i kolczyki. Od razu znalazły swojego właściciela. Tak szybko, że nawet nie zdążyłam sfotografować.
Drugi z perełek.
A teraz zmykam do dalszego sprzątania. A potem może zdążę jeszcze coś uszyć.
P.s. A już niedługo niespodzianka. Tylko muszę się do niej odpowiednio strategicznie przygotować.
Witam wszystkich nowych obserwatorów. Dziękuje za wszelkie komentarze. Nawet nie wiecie jak mi miło jak je czytam. Buziaki :*
Pozdrawiam,
Natalia
Naszyjnik filcowy jest boski taki energetyczny, a na niespodziankę już się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńJuż muszę ją szykować. Bo to już niedługo.
UsuńNaszyjnik też mi się strasznie podoba. I dorobię jeszcze do niego bransoletkę.
Naszyjnik z perełką jest śliczny,pięknie by wyglądał z "małą czarną" :)
OdpowiedzUsuńI właśnie z takim przeznaczeniem go robiłam. Niestety jak robiłam zdjęcia nie chciało mi się specjalnie przebierać. Ale jak kiedyś uchwycę go w takiej stylizacji to wrzucę zdjęcia.
Usuńbędąc dziś w Empiku kupiłam kilka arkuszy (?) filcu i będę coś z niego kombinować:)
OdpowiedzUsuńPerełki piękne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do siebie :)
Dziękuje
Usuńkrem na dzień też jest:)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykidla.pl/podstrona.php?a=148&b=130- tu znajdziesz więcej informacji:)