Dziś napiszę niewiele. Ciągnie mnie do tej broszki z wieżą Eiffla. Zrobiłam nową w tamtym tygodniu. Trochę krzywo wyszła sama wieża, ale może dlatego, że wyszywanie jednak nie jest moją mocną stroną ;) Ale ta podoba mi się bardziej, przynajmniej klej rozprowadziłam równomiernie i nie widać go.
Na bieżąco zrobiłam tylko broszki dla dziewczyn - jeszcze nie dokończone (brakuje im bazy). No i cała masa małych broszek też bez bazy. Czekam na dostwę.
A teraz broszka:
Dzisiaj to tyle. Jutro jadę na zajęcia i cały weekend przede mną poświęcony nauce i egzaminom. Więc do usłyszenia w niedziele lub w poniedziałek.
A i jeszcze mała sprawa. Wiele się mówiło, komentowało sprawę Anonimów. Ja jeszcze na początku kiedy nie miałam bloga zawsze się podpisywałam, komentując innych posty swoim nickiem. I nie rozumiem dlaczego wszyscy tak nie robią. Czy to dlatego, że boją się publicznie podpisać pod tym co myślą? Nie chcą się przyznawać do tego co sądzą na dany temat? Nie wiem...! Mnie nie chodzi mi o pełne dane: imię i nazwisko. Ale z czystej przyzwoitości należało by chociaż jakiś nick wpisać.
Pozdrawiam
Natalia
Podoba mi się , chociaż osobiście jakoś obszyłabym brzegi:)
OdpowiedzUsuńMoże i masz rację. Ale teraz to chyba jedynie maszynowo mogę ją jakoś obszyć. Bo w takiej podklejonej nitką i igłą się już nie da.
UsuńFajna ta wieża :) Ale faktycznie te gołe brzegi sprawiają wrażenie "nieskonczonej" pracy.
OdpowiedzUsuńpo świętach też wybieram się na zakupy:P
OdpowiedzUsuńmam w planach zakup jasnych rurek, sandałek, bikini i tego co jeszcze wpadnie mi w oko:P