Obserwatorzy

wtorek, 8 maja 2012

Tworzę....

Koleżanka w niedzielę wieczorem napisała wiadomość, że potrzebuje broszkę sowę, kolczyki do tego a najlepiej bransoletkę. Plus jeszcze z dwie, trzy pary innych kolczyków.  Plus zaległe broszki, które obiecałam. Ufff....same przyjemności. Ale....nikt chyba nie wie ile trzeba kółeczek z filcu wyciąć na jedną bransoletkę. Wczoraj siedziałam pół dnia i wycinałam. Ale jak na razie jestem zadowolona. Pozwolicie, że pokażę Wam fragment,  a jak skończę to pokażę Wam efekt końcowy.

Dużo pracy przede mną. Zakończenie bransoletki muszę zrobić. Plus wyrównać kółka.

Wersja robocza sowich broszek. Tak wyglądały wczoraj. A dosłownie pół godziny temu skończyłam je robić. Te małe to na kolczyki. Mam nadzieje, że wyjdą ładnie. 

Od niedzieli nic tylko zamawiam. To jedna z paczek, która do mnie przyszła dzisiaj ze sklepu Pasart.

Tak wyglądało to jeszcze dzisiaj rano :)

A tu prawie zrobione kolczyki.
Na dzisiaj to już tyle. Zabieram się do pracy. Bo jeszcze zostało mi kilka zaczętych broszek.

Pozdrawiam Wam ciepło.
N.

4 komentarze:

  1. Ale Ty pracowita:)ja też przysypana ale szyciem...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię broszki, kolczyki, na szycie już mi czasu brak.

      Usuń
  2. Witaj =}
    Dziękuję za broszki =D dotarły do mnie już kilka dni temu, ale internet mi świruje i nie miałam jak do Ciebie napisać.
    Bardzo mi się podobają zwłaszcza, że nie spodziewałam się tej drugiej =]
    Dziękuję jeszcze raz =*

    Ps. Widzę, że u Ciebie sporo się dzieje- sówki fantastyczne! =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, to dobrze, że dotarły. Dobrze, że napisałaś mi wiadomość. Ja niestety nie wychodziłam z domu ostatnio i broszki wysyłał tata i nie wiedziałam czy czegoś nie pomylił - bo on ten adresował koperty.

      Mam nadzieje, że będą się dobrze nosiły.

      Pozdrawiam

      Usuń