Długi weekend majowy powoli dobiega końca. Akurat ten dla mnie nie był laskawy. Miałam w planach wycieczki rowerowe - ale skończyło się na leżeniu w łóżku, czytanie książek i poprzez zrobieniu dwóch sów dla koleżanki.
A taki widok cieszył mnie każdego dnia...
Mam nadzieję, że wy spędzilyście weekend majowy lepiej i bardziej aktywnie.
A teraz sowy.
Na dzisiaj to tyle.
Pozdrawiam
N.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSówki są przeurocze. Spełniają jakieś zadanie czy tylko cieszą oko?
OdpowiedzUsuńHihih z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że są to broszki. Więc można je przypiąć de facto do wszystkiego: do plecaka, torebki, płaszcza, koszulki.
UsuńMasz świetny blog wiesz? :) na pewno będe tu zaglądać częściej :) Obserwujemy? buziaki:***
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuń